Jedziemy do Vlore asfaltami i jest dobry zasieg, wiec napisze wam zwiezle co sie ostatnio dzialo.
W piatek dojechalismy do Podgoricy okolo 19. Spanie w hostelu, integracja, cytrynowka, czeremchowka ich bylo fajnie.
Następnego dnia jeep nie odpalil, bo zapomnielismy wylaczyc lodowke. Przynajmniej piwo bylo zimne;)
Z Podgoricy pojechalismy do Albanii z nadzieja na ladna pogode, bo podobno w Zabljaku gdzie mielismy pierwotnie nocowac spadl snieg. Byla to sluszna decyzja bo teraz mamy lampe.
Miejsca na noclegi wybieral Kierownik i musze mu przyznać, że się postaral;)
Wlasnie dojechalismy do Vlore, wymienilismy kase i za jakas godzine mamy dojechac na dzika plaze. Zakupy zrobione i startujemy dalej.
widok piękny, czy Lechu zabrał wędkę nad jeziorko?…aaaa pytanie czy jakiś pejzaż kolorytu obyczajowo-kulturalnego już się zdarzył?:)….pytam bo sama pustka tylko 4 facetów i dwa autka:)