Wygląda na to, że tegoroczna pogoń za latem poprowadzi nas znów na Bałkany. Mamy zamiar odwiedzić Płaskowyż Sinjajevina, Góry Komovi i Zijovo w Czarnogórze, Południe Albanii (okolice Gjirocaster, Sarandy) i Park Galicica w Macedonii. Pretekstem jest zbieranie dodatkowych materiałów do następnych części naszego Przewodnika4x4.
Poniżej szkic jednego z planowanych fragmentów trasy w Górach Gribes w okolicach Tepelene.
Niestety, z wiadomych powszechnie względów nie wypalił czerwcowy wyjazd na Krym. A miało być tak pięknie…
Zapraszam do obejrzenia filmu z wrześniowo-październikowego wypadu do Albanii i Macedonii. Jak ktoś ma dobre łącze to proponuję spróbować obejrzeć w wersji HD.
Zapraszam do obejrzenia zdjęć z jesiennego wyjazdu do Macedonii i Albanii.
Nasz „Skarb” pozostawiony w 2012 roku w Parku Lure w Albanii – został w końcu odnaleziony. W lipcu 2013 otrzymaliśmy od Magdy i Radka informację o tym wraz ze zdjęciami.
Właśnie wróciliśmy z tegorocznego wypadu na Bałkany. Tym razem zrobiliśmy pętlę zaczynającą się w Macedonii, prowadzącą przez środkową Albanię i wróciliśmy przez Czarnogórę i Bośnię.
Jak ochłoniemy na pewno powstanie relacja. Na razie możemy tylko na gorąco napisać, że: Sarajewo baj najt – gut ;).
W ostatni weekend postanowiliśmy zorganizować krótki wypad w Góry Świętokrzyskie. Pretekstem były testy terenowe nowego nabytku, którego opis będzie wkrótce umieszczany i uaktualniany w odpowiednim dziale.
W końcu udało się uzupełnić relację zdjęciową o opis całej wycieczki. Starałem się ująć w nim klimat naszej podróży, ale również zawrzeć w miarę możliwości trochę informacji przydatnych dla planujących wypad w te strony. Zapraszam do lektury.
Powstaje relacja z naszego ostatniego wypadu offroadowego do Czarnogóry i Albanii. W tej chwili można już obejrzeć min. wybrane zdjęcia i trasy z poszczególnych dni pokazane na google earth. Opis wkrótce….
Po wietrznej i kiepsko przespanej nocy na wysokości 2018 m n.p.m. postanowiliśmy udać się w dolinę nad jezioro Pesica. Po orzeźwiającej kąpieli pozostała nam wspinaczka w górę do obozowiska.
A tutaj nocowaliśmy